
Kręgi, kręgi i jeszcze raz kręgi
Dziś latanie primaaprilisowe po kręgu w Rothenburgu, no ale to moje pierwsze latanie w tym roku więc trzeba trochę poćwiczyć lądowania.
Czytaj dalej »Dziś latanie primaaprilisowe po kręgu w Rothenburgu, no ale to moje pierwsze latanie w tym roku więc trzeba trochę poćwiczyć lądowania.
Czytaj dalej »Ponieważ lądowania trzeba ćwiczyć nieustannie, a lotnisko w Rothenburgu nie jest zbyt wymagające polecieliśmy zaliczyć kilka lądowań w Görlitz.
Czytaj dalej »Praca przy komputerze ma swoje wady. Niewłaściwa postawa, nadwyrężone mięśnie szyi i w efekcie bolę migrenowe, które wyłączyły mnie na ponad miesiąc z latania. Dlatego też w sobotę i niedzielę zrezygnowałem z ćwiczenia konwojerów na rzecz spokojnego latania po okolicy.
Czytaj dalej »Od jakiegoś czasu bylem namawiany na narysowanie czegoś na niebie… czegoś konkretnego rzecz jasna. Nie wtajemniczając w plan instruktora postanowiłem wylecieć z kręgu i narysować co nieco wykorzystując popularne Endomondo. Rysunek nie jest idealny, ale… trening czyni mistrza 😀
Czytaj dalej »